top of page

Nowatorska koncepcja przywództwa

Zarządzanie zasobami ludzkimi jest tą częścią pracy w organizacji, którą najtrudniej dostrzec. Lider, czy też manager zespołu wykonuje najczęściej pracę niewidoczną dla innych na pierwszy rzut oka. Jednak to właśnie dzięki niej grupy ludzi potrafią się dogadać między sobą, wiedzą co mają robić, potrafią rozwiązać stawiane im problemy – przynajmniej w teorii tak powinno być.





Istnieje wiele rodzajów pracy, jaka może być wykonywana w firmie – jedne działania będą proste, powtarzalne, inne będą złożone i wymagające szczególnych zdolności. W każdym z nich potrzebne jest, aby zrozumieć jakie mechanizmy występują między ludźmi, bo to one będą w końcowym etapie decydować o tym, czy zadanie zostanie dobrze i szybko wykonane. W kontekście działań technicznych i zarządzania ludźmi powstaje nowy sposób kierowania, który nazywany jest Management 3.0. To nowatorska koncepcja przywództwa opierająca się na kierowaniu zespołami poprzez wykorzystanie metodyk zwinnych. Twórcą koncepcji Management 3.0 jest Duńczyk Jurgen Appelo.


Czym jest Management 3.0?


Powinniśmy zadać sobie pytanie, czy każdy może być liderem lub co ważniejsze, czy każdy może zarządzać zespołami? W tym miejscu właśnie pojawia się Management 3.0, który z założenia przedstawia zarządzanie jako zadanie nie tylko i wyłącznie managerów, ale zadanie nas wszystkich.


Osoby z zarządu dążą do osiągnięcia celu, który powinien opisywać ciągły rozwój i przekształcanie organizacji do takiej, w której poprzez stworzenie świetnych miejsc pracy, osoby zaangażowane dostarczą klientowi takie produkty, które go usatysfakcjonują.


Głównymi cechami zarządzania 3.0 są między innymi innowacja, przywództwo wraz z najwyższym poziomem zarządzania oraz odpowiedzialność grupowa. I właśnie te cechy mają doprowadzić do znalezienia jak najbardziej wydajnego sposobu działania, prowadzącego organizację do stawianych sobie celów, również poprzez zadowolenie pracowników. Jest to swego rodzaju globalna rewolucja, mająca również na celu scalić osoby z organizacji, które chcą rozwijać swoje umiejętności. To wszystko zaś może przełożyć się na lepszy poziom współpracy, poprawną formę przekazywania informacji zwrotnej oraz bardziej efektywną pracę zespołową.


Czynnik ludzki


Patrząc przez pryzmat zarządzania działem IT, czynnik ludzki okazuje się tym najczęstszym, jeśli chodzi o szeroko pojęte błędy. Osoby zajmujące się programowaniem to z reguły introwertycy – jest to potwierdzone badaniem No Fluff Jobs, według którego aż 58 proc. programistów określa swój temperament jako spokojny i metodyczny. Mając na uwadze te liczby, należy zadać sobie pytanie: w jaki sposób taka osoba ma podjąć współpracę z szeroko pojętym biznesem?


Każdy pracownik – nie ważne, jak będzie miał dobre kompetencje twarde – musi przede wszystkim nauczyć się rozwiązywać problemy, a to wymaga w dużej mierze rozmowy z innymi, umiejętności pozyskiwania informacji, wychodzenia z propozycjami, nieszablonowego myślenia. Jeśli zaczniemy wymagać tego od introwertyków w sposób autorytarny, to w najlepszym wypadku problemy zostaną „jakoś” rozwiązane, ale programista-introwertyk nabawi się przy tym stresu, nie do końca będzie pewny swojego rozwiązania, zmniejszy się jego morale w pracy. W czarnym scenariuszu może też oczywiście zakończyć współpracę. Podobne zachowania mogą wystąpić również w drugiej grupie badanych.


Podejście do pracownika korzystające z filozofii zarządzania 3.0 może przynieść efekty już na drugi dzień. Pracownik, który wie, że jest obdarowany zaufaniem i jest doceniany, posiada komfort psychiczny w pracy i będzie miał większy wpływ na pojedyncze zadania, a w konsekwencji na całą organizację. Pokazanie pracownikom, że ich praca to nie tylko produkcja mało znaczącego kodu powoduje, że z perspektywy zarządzającego praca sama się układa i jest jak samonapędzająca się maszyna, bo relacje zawodowe pomiędzy pracownikami i zwierzchnikami są na akceptowalnym poziomie dla każdego.

bottom of page